- Gdzie tylko się da stosujemy jak najkrótsze węże gazowe. Zarówno w instalacjach II gen. jak i w instalacjach sekwencyjnych gdzie odległość wtryskiwacza od kolektora dolotowego powinna być jak najmniejsza. Długie przewody doprowadzające mają wpływ na opóźnienie w reakcji silnika na pedał gazu. Jak wiemy paliwo gazowe jest podawane do silnika w formie lotnej więc czas napełnienia się węża po naciśnięciu pedału gazu powinien być jak najkrótszy.
- Reduktor powinien być montowany poniżej poziomu zbiornika płynu wyrównawczego. Zapobiega to jego zapowietrzeniu. Ponadto powinien być montowany równolegle do kierunku jazdy, by zminimalizować siły jakie działają na niego podczas jazdy.
- Wiązki elektryczne powinny być ułożone w tzw. peszlach czyli plastikowych rurkach. Połączenia przewodów najlepiej gdy są lutowane i zabezpieczone opaskami termokurczliwymi. W żadnym wypadku nie powinno się używać izolacji, gdyż zatrzymuje ona wilgoć i może doprowadzić do zwarć. Dopuszczalna jest izolacja bawełniana.
- Przewody doprowadzające zasilanie do instalacji gazowej powinny być zabezpieczone bezpiecznikami.
- Otwory pod dysze wtryskiwaczy powinny być nawiercane tylko i wyłącznie na zdjętym kolektorze ssącym. Otwory powinny znajdować się jak najbliżej wtryskiwaczy benzynowych i być pochylone w kierunku zaworów.
- Silnik krokowy powinien być umieszczany tylko pionowo, złączem do góry.
- Zawór w butli powinien być zamontowany w kierunku tyłu samochodu by podczas jazdy gdy paliwo przelewa się do tylnej części zbiornika była możliwość zassania go do przewodów.
- Wszystkie węże doprowadzające gaz powinny być wężami specjalni przystosowanymi do montażu w instalacjach gazowych. Węże wodne, ogrodowe, stalowe, drewniane nie wchodzą w grę i zagrażają bezpieczeństwu użytkowania instalacji.
I to chyba najważniejsze porady. Jeżeli wszystkie te
zalecenia zostaną spełnione to mamy podstawy do stwierdzenia, że instalacja
gazowa została zamontowana poprawnie i posłuży długo.
Ciekawy i bardzo pomocny wpis. Ja co prawda zdecydowałem się na montaż LPG w sprawdzonym serwisie, więc nie miałem z tym żadnego problemu. Teraz mija pół roku odkąd jeżdzę na BRC SQ32 i jedyne czego żałuję, to to że tak długo zwlekałem z tą decyzją.
OdpowiedzUsuń